środa, 1 maja 2013

Rozdział 11

Szli za droidami już prawie cały dzień ,niebo zaczynało robić się pomarańczowe ,ale mimo późnej pory dnia nadal było ciepło i duszno ,no ale czego innego można się spodziewać po tropikalnej dżungli? Ahsoka szła na przodzie ,żeby się upewniać ,że nie zgubią droidów ani nie zostaną złapani. Była już zmęczona i obolała a niczego nie ułatwiały jej warunki w lesie ,już kilka razy musieli przedzierać się przez krzaki ,które dodatkowo ich podrapały i poszarpały im ,i tak już zniszczone ubrania. Ubrania Tano były w większej części podarte ,jej tunika była postrzępiona i w tej chwili sięgała jedynie do jej pępka ,legginsy były porozdzierane i w wielu miejscach podziurawione ,nie wspominając o tym ,że jakiś czas temu zaplątała się w krzaki ,w których zostały jej buty ,nie mieli czasu ich wyciągać więc teraz chodziła boso. Po prostu świetnie ,cały czas w stopy wbijały jej się kamienie ,gałęzie i czasami kolce ,normalnie wakacje życia. Poza tym mimo prowizorycznych opatrunków czuła ,że z niektórych ran na nowo spływa jej krew. Starała się jak mogła nie okazywać słabości ale w prawie całym ciele czuła ból jakby jej mięśnie płonęły. Nie może teraz wyjść na słabą ,nie podda się ,zaszli za daleko ,żeby teraz zrezygnować. Było już ciemno kiedy gdzieś z lewej usłyszała pierwsze strzały ,nie wiedziała czy się z tego powodu cieszyć czy wręcz na odwrót. Przecisnęli się pomiędzy drzewami i ukryli za krzakami ,znajdowali się teraz na brzegu lasu. Zobaczyli niedaleko siebie grupkę klonów a z lasu wychodziły droidy ,w powietrzu latały strumienie niebieskiej i czerwonej plazmy ,kilkadziesiąt metrów dalej był statek zaopatrzeniowy i placówka Republiki. Jeżeli droidy przegrają to oboje będą uratowani. Ahsoka czułasię winna ,że zamiast cokolwiek zrobić i pomóc chowa się za krzakami ,z drógiej strony nie miała żadnej broni ,jakby teraz chciała coś zrobić pewnie dołożyła by tylko problemów ,więc siedziała za tymi krzakami a obok Jake przyglądał się walce ,pewnie pierwszy raz widział coś takiego na oczy ,dla niej to już było wpisane w codzienność. Westchnęła cicho widząc jak pada pierwsza kolumna droidów. Może to nie potrwa tak długo? Nagle wyprostowała się wyczuwając w Mocy znajomą obecność i to bardzo blisko ,zanim zdążyła zorientować o co chodzi ze statku wybiegł brązowowłosy chłopak z niebieskim mieczem świetlnym w dłoni. Chase! To był chyba cud. Natychmiast poczuła się lepiej widząc swojego przyjaciela. Uśmiechnęła się pod nosem widząc jak chłopak rozczłonkował jednego z robotów.
-Znasz go?-usłyszała z boku szept Jake'a.
-I to aż za dobrze.-odpowiedziała z błyskiem w oku.
Chyba jeszcze nigdy nie cieszyła się aż tak bardzo widząc tego głupka. Zanim się obejrzała było już po walce ,droidów chyba nie było aż tak wiele ,jak na początku się wydawało. Już chciała wyjść z ukrycia kiedy nad sobą usłyszała szelest.
-Hej!-rozległ się ostry głos klona-A wy tu skąd?-zapytał piorunując oboje uciekinierów wzrokiem.
Wyszło na to ,że nie rozpoznał Ahsoki ,nie dziwiła się temu szczególnie ,że na pewno nigdy z nim nie pracowała. Podniosła się z ziemi mimo protestu jej nóg.
-Jestem komandor Tano ,padawanka generała Skywalkera...-zaczęła ale przerwał jej Chase ,który zmaterializował się z nikąd.
-Ahsoka!-przeskoczył przez krzaki i przytulił ją-Żyjesz!
Okazywanie takich uczuć przy żołnierzach może nie było wskazane ale oboje mieli to gdzieś ,nikt im nic nie zrobi za to ,że się przyjaźnią.
-Żyję ,mnie się tak łatwo nie pozbędziesz...-mimo całego zmęczenia zaśmiała się.
-Nie mam zamiaru złośnico.-odpowiedział Chase i przyjrzał się jej krytycznie-Wyglądasz...-zaczął ale zabrakło mu określenia.
Przyglądał się jej pełnymi niedowierzania oczami. Przecież to zaledwie kilka dni ,jak można kogoś doprowadzić do takiego stanu w tak krótkim czasie? Togrutanka wyglądała jakby miała za chwilę zemdleć ,była chudsza niż normalnie ,blada ,jej ubrania były w opłakanym stanie ,widział wiele większych i mniejszych ran ,z których spływała krew ,ale mimo wszystko ona się do niego uśmiechała. Doskonale wiedział ,że nie przyzna się jak źle się czuje ,starała się wyglądać jakby nic jej nie było ,ale on w Mocy czuł jej ból i zmęczenie ,była wyczerpana.
-To nic...-powiedziała widząc jak na nią patrzył.
-Nie udawaj ,nie przede mną.-odpowiedział ścierając z jej policzka pył-Doskonale wiem ,że jesteś wykończona...-nagle urwał ale ona wyczytała z jego oczu co chciał jeszcze powiedzieć ,był gotowy zabić osobę ,która jej to zrobiła. Nie ,nawet tego by nie zrobił ,to by uprościło sprawę ,ten ktoś powinien cierpieć. Nikt nie będzie tak traktował jego przyjaciół ani nikogo innego.
-Chase...-odezwała się Tano przywołując go do świata realnego-To wszystko jest niewarzne...-westchnęła cicho.
-Już włazisz mi do głowy?-mimo wszystko nie mógł powstrzymać ironicznego uśmiechu.
-Ktoś musi cię pilnować.-odparła-Ale mógłbyś skontaktować się z moim mistrzem... znając go pewnie wychodzi z siebie...-poprosiła.
-Ale ty bez marudzenia idziesz do medyka ,a jak wrócimy do Świątyni żadnego kombinowania i wykręcania się ,że nic ci nie jest.-odpowiedział.
-Nienawidzisz mnie co?-pokręciła głową-Niech ci będzie ale jest jeszcze coś... Jake?-zwróciła się do chłopaka za nią-Powiesz mu gdzie mieszkasz ,obiecałam ci ,że wrócisz do domu.
Jake niepewnie pokiwał głową a Ahsoka bezczelnie uśmiechnęła się do Chase'a.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tadam ,znowu pisałam z telefonu bo znowu rodzice na mnie naskoczyli i kazali siedzieć w moim pokoju (SERIO!? *facepalm*). Więc siedzę ,taki Forever Alone i męczę kota Pop-rockiem. Dedykacja dla Wiki (sama jesteś ciul :P).

16 komentarzy:

  1. A więc, od początku:
    Znalazłam dwa błędy ortograficzne, ale Ci je wybaczam, separańcu.
    Ahsoka w stanie ciężkim z wszystkimi możliwymi obrażeniami..skąd ja to znam, co? Aaa, no tak.. przyjaźnię się z sadystką, która inaczej, by nie przeżyła...fakt.
    Zgubiła buty?! No wiesz co? Wisisz jej kasę na nowe, panienko!
    Klony.. jak ja je uwielbiam, są takie zajebiste... nie rozpoznał Ahsoki?! Co za ciul, jak można nie rozpoznać Ahsoki Tano, padawanki wybrańca i Pyskatka pasującego idealnie do zasady "Jaki Mistrz, taki padawan?!" Wstyd, kapitanie! Wstyd na całej linii!
    Chase... Chase... a ten jak zawsze wie kiedy, gdzie polecieć..hhmm, zabrakło mu określeń? Polecam wysłać go do biblioteki, Desiu.
    Nienawidzą siebie? Powiedziałabym raczej, że między nimi iskrzy...Głupek i Pyskatek, co za dobrana para!
    Wychodzi z siebie? Eee, bardzo, bardzo prawdopodobne.. może nie popadł w depresję i w nałogi..*myśli* Nie, Padme, by mu nie pozwoliła, ale Cii..to tajemnica! Lepiej niech skontaktują się z nim szybko, bo mam złe przeczucia, że wiele istnień ucierpi na jego gniewie ze zmartwienia...
    Ogólnie rzecz biorąc rozdział jest fenomenalny, z niecierpliwością czekam na następny!
    Niech moc będzie z Tobą, padawanie. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok... w długości komentarza nie pobiję Wiki xD
    Co do butów Ahsoki... zgadzam się z Wix, wisisz jej kasę albo nową parę :D
    Obrażenia Ahs i Jake'a skomentuję tak: Auć!
    No ale aż taką sadystką w tym rozdziale nie byłaś, więc nie wiem o co chodzi panience powyżej :P
    Nie posyłaj Chase'a do biblioteki! Bo ja też będę musiała z nim iść. *marzyciel*
    Ogólnie to rozdział jest fantastyczny! *myśli* Zresztą jak wszystkie. xD
    NMBZT :* ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee... *marzyciel* oddam kiedyś za te buty xD.
      Chwiiiiiiiila... Ale czemu masz iść z Chasem do biblioteki xD? Co ten ciul znowu wykombinował i czemu ja nic o tym nie wiem? >.> Ja już mu dam popalić ]:->.

      Usuń
    2. Ej.. bo Iga używa tylko "*-*" i ma mały zakres słownictwa i ją do biblioteki wysyłam. ;]

      Usuń
  3. Uuu lalalala aj low ju bejbe...
    Zmęczneie mnie dopada, ale nie mogę się powstrzymać od napisania koma ^^
    Ciesz się xd
    No więc.. podzielam zdanie Wiki... xD Ahsoka i Chase są jak Des i James xD
    Ale ja lubię Chase'a :D
    Słodzieniasznie się kłócili <3
    No :D
    I ten...
    Spać mi się chce.
    Dobra.
    Dalej.
    Męczące wędrówki są jednym z moich ulububionych sposobów podróżowania w książce :D
    Aj low ju.
    No.
    I ten.
    Ech.
    Okej.
    Czuję się jak Ferdek Kiepski -,-
    Nie wiem czemu.
    Widzę różowego smoka.
    Ej, o czym ja gadam? okej.
    Dobra.
    Dalej.

    CZY TY WIESZ JAK JA BARDZO KOCHAM TWOJE OPOWIADANIA?! JESZCZE NIGDY W ŻYCIU NIE SPOTKAŁAM TAK CUDOWNEJ AUTORKI! KOCHAM AHSOKĘZA TO, ŻE ODESŁAŁĄ JAKE'A DO DOMU! TO JEST KOCHANE! WIESZ CO JEST JESZCZE KOCHANE?! KRÓLIKI! TAK! LUBIĘKRÓLIKI! WEŹ KUP AHSOCE KRÓLIKA! ZŁOŻĘ SIĘ! NO! I TEN!

    Przepraszam ._. zawiodłąm cię tym komentarzem, bo piszęo sobie, ale ty wiesz jak bardzo mi sięto podoba, ale po prostu zasypiam na klawiaturze.. -,- Wybacz za wszelkie błędy i bezsensowne zdania.

    ! Twoja wielbiąca cię nad wszystko Kath.

    PS. Ale królika możesz jej kupić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może być różowiutki pluszowy króliczek? :D Wika ,pogadaj z Anniem może jakiegoś znajdzie xD

      Usuń
  4. Zdarzyło ci się parę błędów interpunkcyjnych i rzeczowych, ale to i tak nie zmienia faktu, że rozdział jest dobrze napisany, a opowiadanie jest oryginalne i ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinnam jeszcze pamiętać, że przed "ale" i przed "a" stawia się przecinek, a przed nim nigdy nie stawia się spacji :)

      Usuń
  5. Its such as you learn my mind!
    You seem to understand so much approximately this,
    like you wrote the e book in it or something.
    I feel that you just can do with
    a few percent to force the message home a bit, however other than that, this is great blog.
    A fantastic read. I will certainly be back.

    Here is my homepage; CrossFit apparel

    OdpowiedzUsuń
  6. I have been browsing online more than 2 hours today, yet I never found any interesting article like yours.
    It
    is pretty worth enough for me. Personally, if all webmasters and bloggers made good content
    as
    you did, the web will be a lot more
    useful than ever before.

    my web-site ... storage facilities

    OdpowiedzUsuń
  7. I am sure this post
    has touched all the internet viewers, its really really
    pleasant post on
    building up new blog.

    Also visit my webpage: kindle fire

    OdpowiedzUsuń
  8. Ahaa, its fastidious conversation concerning this piece of writing here at this
    webpage, I have read all
    that, so now me also commenting here.

    my website; asbestos attorney connecticut

    OdpowiedzUsuń
  9. It is the best time to make some plans for the
    future and it is time to be happy.
    I have read this post and if I could I want to suggest
    you few interesting things or tips. Perhaps you can write next articles referring to this article.

    I desire to read even more things about it!

    Feel free to visit my blog post ... death quotes

    OdpowiedzUsuń
  10. I just couldn't leave your web site prior to suggesting that I extremely loved the standard info an individual supply in your visitors? Is gonna be again incessantly to check up on new posts

    Take a look at my web site - apartment for rent

    OdpowiedzUsuń
  11. Thank you for the auspicious writeup. It in fact was
    a amusement account it.
    Look advanced to more added agreeable from you! However, how could we communicate?



    Visit my web page: BlackPeopleMeet Reviews

    OdpowiedzUsuń
  12. It's appropriate time to make some plans for the future and it is time to be happy.
    I have read this post and if I could I desire to suggest you some interesting things or suggestions. Maybe you could write next articles referring to this article. I want to read even more things about it!

    My weblog - PlentyofFish Login

    OdpowiedzUsuń