niedziela, 10 marca 2013

Rozdział 3

-Wstawaj leniu!-poduszka uderzyła prosto w jej twarz.
-Co!? Gdzie!?-wrzasnęła spadając z łóżka.
Kto ją do cholery jasnej budzi!? To na pewno nie Anakin ,to nie w jego stylu ,chyba ,nie budził jej nigdy w taki sposób. Uniosła głowę i zobaczyła czarne spodnie i buty.
-Chase idioto ,nudzisz się!?-zawołała podnosząc się z podłogi.
-Ciebie też miło widzieć leniu.-odpowiedział chłopak pokazując jej język.
Przetarła oczy ,ziewnęła i z powrotem opadła na łóżko.
-Co do jednego masz rację ,jestem leniem.-mruknęła przytulając się do poduchy.
-O nie ,nie ma tak.-zaśmiał się i zaczął ją łaskotać.
Ahsoka wybuchła śmiechem próbując obronić się przed atakiem przyjaciela.
-Chase…złaź ze mnie…no puszczaj.…!-zawołała pomiędzy napadami śmiechu.
-Nie.-chłopak zaśmiał się nadal ją „torturując” .
-Puszczaj…!-Tano ledwie łapała oddech.
-Hmm…poproś.
-Pocałuj mnie w nos!
-Skoro chcesz…-Chase wzruszył ramionami i cmoknął przyjaciółkę w czubek nosa-A teraz poproś.-dodał wracając do łaskotania jej.
-No dobra ,dobra…proszę!-wykrzyczała kiedy od śmiechu rozbolał ją brzuch.
-A teraz ładniej.-ciągnął chłopak nie przestając jej łaskotać.
-Chase ,do cholery ,ładnie proszę ,żebyś głupku przestał mnie łaskotać!-zawołała odpychając go i zrzucając na podłogę.
-No już spokojnie złośnico.-powiedział Chase siadając na podłodze.
Oboje popatrzyli na siebie i równo wybuchli śmiechem. Musiała przyznać ,że stęskniła się za takimi momentami ,a ostatnio naprawdę rzadko się zdarzały. Ona wróciła do świątyni dopiero tydzień temu ,on przedwczoraj.
-Nie jestem złośnicą ,to ty jesteś niewyżyty.-Ahsoka pokazała mu język i rzuciła w niego poduszką.
-Nie zgodzę się ,ja nie jestem niewyżyty ,to ty jesteś leniwa.-odpowiedział Chase odrzucając jej poduszkę.
-Pff…to ja się nie zgadzam ,leniwa jestem tylko czasami ,to ty masz ADHD.-znowu rzuciła w niego poduszką ,tym razem mocniej.
-Nie mam żadnego ADHD.-chłopak przewrócił się na podłogę a poduszka wylądowała na jego twarzy.
-Ta ,jasne ,na pewno.-rzuciła sarkastycznie Togrutanka.
-No na pewno ,a zdradzisz mi gdzie pałęta się nasz blondwłosy geniusz?-zapytał siadając po turecku.
-A która jest godzina?
-Eee ,gdzieś dziesiąta…
-Pewnie męczy się na historii ,nie powiem ci dokładnie.-odpowiedziała Tano wzruszając ramionami.
-Biedna ,dobrze ,że my już nie musimy się tak męczyć.-chłopak uśmiechną się do niej rozbrajająco.
-Jesteś wredny wiesz?-zaśmiała się Ahsoka.
-Wiem ,sama mnie tego nauczyłaś złośnico.-odparował Chase.
-Pff....ja cię nie uczyłam ,sam ode mnie ściągasz.-dziewczyna potrząsnęła głową i przeciągnęła się.
-Sama mi dawałaś ściągać.
-Beze mnie byś sobie nie poradził co?
-Poradziłbym sobie ,ale mi się nie chciało.
-Taaa już to widzę. A z resztą ,nie ważne ,idziemy coś zjeść?-zaproponowała.
-A ty jak zawsze głodna co? No chodź bo umrzesz z głodu.-odpowiedział Chase wstając z podłogi.
-Narzekasz ,nie jem wcale tak dużo.-rzuciła Tano zeskakując z łóżka.
-Nieee ,wcale ,tylko dwa razy więcej niż ja.-zaśmiał się szatyn wychodząc z pokoju.
-Tylko jak jestem naprawdę głodna.-poprawiła go Togrutanka.
-Czepiasz się szczegółów.-stwierdził Chase uśmiechając się do niej.
-A ty czepiasz się mojego czepiania się.-odwzajemniła uśmiech.
-Teraz to ty czepiasz się mojego czepiania się twojego czepiania się.-ciągnął Chase.
-Skoro tak to ty czepiasz się mojego czepiania się o twoje czepianie się mojego czepiania się.-roześmiała się Ahsoka.
Nie ,my nie jesteśmy normalni ,przebiegło jej przez myśli. Uśmiechnęła się pod nosem i dopiero teraz zorientowała się ,że zapomniała się przebrać. Uderzyła się w czoło z otwartej dłoni. Czemu to zawsze jej mózg nie działa?
-Co jest?-zapytał Chase.
-Otóż geniuszu zła tak mnie zagadałeś ,że zapomniałam się przebrać.-odpowiedziała.
-A więc dziękuję za przyznanie mi tytułu geniusza to po pierwsze ,a po drugie ,to nie moja wina ,że o wszystkim zapominasz.-pokazał jej język-To co ,cofamy się?
-No raczej nie pójdę na śniadanie w piżamie.-odpowiedziała Tano i biegiem wróciła do swojego pokoju.
Wyciągnęła z szafy ubrania i szybko się w nie przebrała. Po doprowadzeniu się do porządku wyszła na korytarz ,Chase czekał na nią pod drzwiami oparty o przeciwległą ścianę korytarza. Ruszyli na stołówkę.
-No więc może mi zdradzisz gdzie byłaś?-zapytał chłopak.
-Eee…-zająknęła się.
Wiesz ,byłam tylko na separatystycznej planecie razem z senator Amidalą ,przy okazji poznałam syna separatystycznej senatorki ,wiesz ,nie miałam ochoty ukręcić mu karku ,wybacz ,nie przywiozłam prezentów. Nie ,tego nie powie ,nie jest głupia ,nikt by nie wiedział gdzie była gdyby nie wścibskość jej mistrza. Nadal nie wiedziała jakim cudem się dowiedział ale w to nie wnikała ,cieszyła się ,że nie ukarał jej za to.
-Nie ważne ,zanudziłabym cię ,lepiej mów co u ciebie.-odpowiedziała wymijająco.
-Nie ,opowiadaj…
-Człowieku ,nie mów ,że nagle interesują cię senatorskie konferencje.-powiedziała.
-Konferencje? Kurde ,czym ty podpadłaś Radzie ,że wysłali cię na konferencję?
-Nie wiem ,dało się przeżyć ,no a teraz ty gadaj.-wzruszyła ramionami.
Nie ,to nie było kłamstwo ,no nie do końca ,przecież była tam na rozmowach pokojowych czy jak to tam można było nazwać ,tylko ,że nic z tego nie wyszło ,koniec tematu.
-A co mam ci gadać ,trzy tygodnie na Ryloth ,mam powyżej uszy skał i piasku.-powiedział chłopak wpychając ręce do kieszeni.
-No ja nie chcę narzekać ale chciałabym w końcu trafić na jakąś normalną misję a nie wysłuchiwanie kłótni senatorów.-mruknęła Ahsoka wchodząc na stołówkę.
-Okey ,a poza tym co już wiem to co słychać?-spytał Chase kiedy siadali przy jednym ze stolików.
Tano wzruszyła ramionami. Nie przyzna się ,że ukradziono jej miecz z jej własnego pokoju o liściku też nic mu nie powie ,nie chciała mówić nikomu ,od trzech dni nie mogła zrozumieć o co w tym chodzi. Ciągle się zadręczała pytaniem kim jest ten „A” ale jak na razie nie doszła do żadnego konstruktywnego wniosku. Poza tym pojawiały się też inne pytania. Głównie zastanawiało ją gdzie znowu znika Anakin ,no ale tak było zawsze a ona nauczyła się już nie zadawać o to pytań bo wiedziała ,że i tak nie uzyska odpowiedzi. Kiedyś się jeszcze dowiem co ty ukrywasz Rycerzyku ,nie wiem jak ale się dowiem ,obiecywała sobie tylko ,że nigdy nie zaczynała nic w sprawie tej obietnicy robić.
-Hej ,Soka ,wracaj do żywych.-Chase pomachał jej ręką przed nosem.
-Hę? A o co chodzi?-mruknęła lekko zamyślona.
-O nic ,poza tym ,że wyjątkowo masz jedzenie przed nosem i nie jesz. Poza tym pytałem co u ciebie słychać sklerotyku.-powiedział Chłopak.
-Echh…tak tylko myślałam.-odpowiedziała zabierając się za jedzenie-A u mnie wszystko po staremu.-dodała wzruszając ramionami.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest krótko bo dziesięć tysięcy raz zmieniałam zdanie jak zacząć ,wcześniej pisałam rozdział na drugiego bloga i byłam już trochę ograniczona czasowo ,ale dałam radę ^^. Dość długo nic tu nie pisałam ale musiałam się trochę zebrać w sobie po ostatnich wydarzeniach ,no ale Polak potrafi więc już jestem. Rozdział z dedykiem dla Wiki ,sto lat ,starzejesz się ,nie zabijaj za gubienie „ł” bo ja sama nie wiem jak to robię ,wybacz =D.   

5 komentarzy:

  1. Chase... romans wyczuwam:D
    Poduchhyy, skąd ja to znam. ; D
    Anakin wie wszystko, pamiętaj o tym;D
    Pfff. Nie dowie się, chyba, że przy dziecku ^^ :D
    Świetny rozdział, pisanie w 3 osobie idzie ci lepiej niż w 1. Czekam na kolejny. Pisz szybko. Niech moc będzie z Tobą;D
    PS Jesteś starsza ode mnie, stary geniuszu. ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Romans? Serio? Dopiero co dałam mu coś więcej niż tylko wspomnienie o nim w paru zdaniach i od razu romans? Wiesz ,że Luksa nie wywalę nie? Ktoś musi psuć humor Smarkusiowi =P.
      Poduchy! ^^ Wykorzystałam doświadczenie z nocek u pewnego jogurtu xD.
      Anakin jest internetem? Tego jeszcze mi nie mówiłaś =P.
      Pff ,pamiętaj ,że to ja mam nad nią władzę muhahahahaha.
      Serio? Myślałam ,że nie umiem pisać w 3 osobie o.O
      PS. Jestem starsza ale będę Forever Young ,jeszcze nie wiem jak ale będę ^^

      Usuń
  2. Rozdział boski...
    Zastanawia mnie tylko dlaczego blogger dopiero dzisiaj przesłał mi o nim powiadomieni ..
    Dobra nie ważne, ważne, że dane było mi go przeczytać...
    Z tego co widzę Wika już oczywiście nawija o maluszku, jakżeby inaczej xD
    I nie zgodzę się z nią co do Ahs+Chase , Ahs+Luks lepsze =D ^^ (wiem, że mnie zabije jak to przeczyta xD )
    Dobra... obiegłam trochę od tematu rozdziału...
    Pobudka the best :D Też chcę takie pobudki ^^
    Mnie też interesuje jak on właściwie się o tym dowiedział.. no dobra mówił, że Jedi mają oczy o uszy wszędzie, ale bez przesady..
    Pisz następny... chcę się dowiedzieć kim jest tajemniczy "A" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ,nie ma to jak zmieniać 10 razy zdanie co do tego ,co napiszę ,miałam czas na dopracowanie tego ,co chcę napisać dlatego dobry xD.
      A jak Wika mogłaby inaczej ,przewiduję ,że teraz będzie mnie o niego maltretować.
      Hahaha ,je też się z nią nie zgadzam i wiem ,że jak w końcu pojawi się Lux to ona specjalnie przejedzie na ten drugi koniec Polski żeby mnie zamordować ale mówi się trudno ,kocham Luxsokę ^^ a co do Chase'a to dla niego też coś do roboty znajdę.
      Jak chcesz takie pobudki to zapraszam do mnie ,walka na poduchy gwarantowana xD.
      Kim jest mój kochany "A" wyjaśni się pewnie za 30 rozdziałów ,proszę o cierpliwość =)

      Usuń
    2. Tak, zabiję cie. :P

      Usuń