wtorek, 19 listopada 2013

Rozdział 41

Czy ja ostatnio mówiłam o braku weny? Hahaha sorka za kłamstwo, nie przewidziałam, że pójdę do szkoły... No, wcale na jednej kartkówce nie obmyślałam gry wstępnej Percy'ego i Nico...wcale nie napisałam drugiego w karierze Yaoi i wcale nie przeglądałam tumblra <3 No starczy o tym jaką jestem świetną uczennicą...ok jeszcze jedno, dostała 4 z polskiego przy 30 pkt kiedy 4 dostawano od 32, kontrola umysłu opanowana do perfekcji ^.^ Ok, to już nie gadam :3
~~~
Jedyne o czym marzyła to składanie raportu wieczorem po powrocie z Shili w dniu jej szesnastych urodzin, o których wszyscy zapomnieli. Tak zwane szczęście naprawdę omijało ją szerokim łukiem. Nie żeby zależało jej na nie wiadomo czym, ale czy do cholery nie mogła się nawet wyspać?! A może tą senność wywoływała atmosfera w komnacie Rady. No oczywiście, kto by nie był śpiący w takim momencie?! Nienawidziła składania raportów, to było takie nudne i problematyczne... Jak ona ma spamiętać wszystko, co działo się na misji?! Nie byłoby tak źle gdyby to tylko Anakin musiał gadać, ale nieeee przecież ona też musi, w końcu tyle się działo kiedy nie byli razem. Ygh, czy naprawdę musi opowiadać o tym jak to jakaś jebnięta Sithanka skopała jej dupę po raz któryś? Naprawdę o niczym innym nie marzyła. Ooo Yoda znowu zaczął jakąś nawijkę po swojemu. Serio? Czy Wielki Mistrz nie powinien umieć mówić poprawnie tylko musi pierniczyć od tyłu?! Echhh ten wszechświat jest taki popieprzony. Czy za oknem przeleciał ptak? On na nią spojrzał! Ciekawe jak to jest być kotem i polować na takie ptaki? Tak bardzo chciałaby być kotem, spałaby, jadła i wszyscy by ją kochali. Czemu nie może zostać kotem? Miau? Miau? Co ona miała w jedzeniu i czemu nikt wcześniej jej tego nie dawał? Miau? O, ptak poleciał. O Anakin coś gada... Ej, ona ma już szesnaście lat! Kurde, starzeje się! Ona nie chce być stara! Nie chce być jak mistrz Kenobi! Eee...no dobra, ona nie będzie ruda! Hell Yeah, jeden problem mniej! Przynajmniej coś na plus! Wodziła nieprzytomnym wzrokiem po pomieszczeniu kontynuując swoje rozmyślania. Oczywiście nikt tego nie zauważył. Nikt nie zauważał jej jeżeli nie miała nic do powiedzenia (oczywiście za ich zgodą!) ani nic do zrobienia. Nanana jak powietrze! O, powietrzem też mogłaby być, byłaby niewidzialna, latałaby. I belive I can fly... No i coś tam coś tam. O tak, chciałaby latać, ale nie tak na statku, to należy do Anakina, ona chciałaby latać sama z siebie. Czemu nie może mieć skrzydeł? Czemu wszechświat jest wobec niej taki okrutny? Poruszyła łopatkami w nadziei, że coś między nimi wyczuje. Wydawało jej się to naturalne, jakby próbowała zamachać trzecią parą kończyn. Och naprawdę? Czy ona ma coś z głową?! Jeszcze pytasz? No pewnie, że masz! Pewnie przy porodzie upadłaś na łeb i masz babo Ahsokę! Tak, jej wewnętrzny głos był naprawdę wredny! Chyba powinna sobie z nim pogadać. Ooo Anakin chyba zakończył raport! Hell Yeah po raz drugi! Skłoniła się udając grzeczną uczennicę! Hahaha... Jeżeli ktoś w to uwierzy musi być naprawdę słabo poinformowany! Była raczej diabłem w ledwie rozumnym ciele. Ciekawe, że Anakina jeszcze aż tak bardzo nie wkurzyła. Chyba czas to naprawić... Wyszli już na korytarz. Do tej pory szła za Anakinem i była tak zamyślona w podłych knowaniach mających doprowadzić Wybrańca do załamania nerwowego, że nie zauważyła kiedy obiekt jej podłych planów (no dobra, może też jeden z obiektów jej... ekhem... pewnych uczuć) zatrzymał się. Wpadła na niego uderzając nosem w jego plecy.
- Smarku... - Skywalker stłumił śmiech. Dziewczyna mruknęła coś rozcierając sobie twarz. Czemu on musiał mieć takie twarde plecy? Obrócił się w jej stronę i uśmiechnął. - Już ci pada na oczy? - zapytał.
- Ale co mi pada na oczy? - zapytała przechylając głowę na bok.
- I skleroza? Cholera, naprawdę się starzejesz. - Dopiero teraz zrozumiała. Wcale nie zapomniał... Ej, i co ona teraz ma zrobić? Cholera...
- Skoro ja się starzeję to ty musisz spisać testament...a mistrz Kenobi chyba powinien już poszukać zakładu pogrzebowego. - stwierdziła opierając się o parapet. Oboje prze chwilę patrzyli na siebie wyzywająco po czym roześmiali się głośno. Anakin podszedł i przytulił ją. Uśmiechnęła się i odwzajemniła uścisk.
- Wszystkiego najlepszego mała. - powiedział głaszcząc ją po plecach.
- Mała? - zapytała unosząc brew. Tak, może była drobna, ale nie była już mała. Ostatnio trochę urosła i teraz jej czoło znajdowało się na wysokości jego szyi.
- Ej, nie ma tak, rogi się nie liczą. - odpowiedział pokazując jej język.
- Phi...robisz wszystko, żebym cię nie przerosła. - mruknęła.
- Nie, zabraniam ci rosnąć, mój mały Smarkuś nie może być dużym Smarkusiem.
- Rycerzyku... - Togrutanka zarumieniła się co dodawało jej niewinnego uroku - Ja zawsze będę twoim Smarkusiem, a ty zawsze będziesz moim Rycerzykiem, nie ważne ile urosnę czy ile będę miała lat. - powiedziała uśmiechając się. Rycerz Jedi mimowolnie również się uśmiechnął.
- A podobno tak mnie nie znosisz. - odpowiedział.
- No wiesz, czasami bywasz nieznośny, a ja jeszcze częściej, to chyba normalne nie? - uniosła wzrok na niego.
- Pewnie, pewnie... Ale wiesz, my tu gadamy, a ktoś na ciebie czeka. - wskazał głową na kogoś opierającego się o kolumnę na skrzyżowaniu korytarzy. Ahsoka spojrzała w tamtą stronę. Ktokolwiek to był maskował się w Mocy. Cwaniak... - Zobaczymy się jutro. - dodał i zostawił ją samą. Westchnęła i ruszyła w stronę tajemniczego ktośka. Szybko dotarła do kolumny, ale jego nie było. Rozejrzała się zdezorientowana. I wtedy poczuła jak ktoś obraca ją tyłem do ściany i przygważdża do ściany. Zanim się zorientowała poczuła jak ją całuje. Ale tym razem go rozpoznała. Chase! Co?! Jak?! Nieważne! Odwzajemniła pocałunek ledwie myśląc o czymś poza tym, że byli wyjątkowo blisko siebie. Chwila! Całuje się z najlepszym przyjacielem, tym razem na poważnie... A może... może jednak już wcale nie przyjacielem. Złapała go z tyłu głowy wplatając palce w jego włosy. Były takie przyjemne w dotyku. Po chwili odsunęli się od siebie. On pogłaskał jej policzek i uśmiechnął się.
- Przepraszam... może powinienem jakoś inaczej... ale tyle cię nie było i... - odezwał się. Odwzajemniła uśmiech. Trochę kręciło jej się w głowie. Czy naprawdę pierwszy raz, na poważnie się pocałowała? Bez udawania? I to z Chasem.
- Nie przepraszaj. - odpowiedziała prawie szeptem - Chyba tak było lepiej.
- Ale...chwila...ty...? - wydawał się naprawdę zdziwiony.
- A ty...? - wymamrotała.
- Tak, kocham cię! - wyrzucili z siebie równo tak szybko, jakby te słowa parzyły ich usta. Popatrzyli na siebie ze zdziwieniem. Szybko się otrząsnęli i po raz kolejny się pocałowali. Ahsoka naprawdę nie rozumiała czemu wcześniej tego nie wiedziała. Czemu dopiero ten pocałunek ją o tym uświadomił?
- Wszystkiego najlepszego. - powiedział Chase odsuwając się od niej.
- Dzięki. - wtuliła się w niego.
- Wiesz, nie wiedziałem, że jesteś taką przylepą. - zaśmiał się chłopak całując ją w czoło.
- Wolisz żebym znowu cię pobiła? - pokazał mu język.
- Eee...wolę przylepę, przylepa nie zostawia siniaków. - odpowiedział - No i wiesz, my tu tak stoimy a cała padawańska elita czeka na nas z imprezą...to znaczy imprezy jeszcze nie ma, ale zaraz jakąś się znajdzie. - dodał.
- Poważnie? Chase, naprawdę musieliście?
- Oj tam, za pół godziny będziesz o wiele bardziej zadowolona. Wszystko już załatwione, musimy tylko wyjść dopóki jeszcze nas wypuszczą, mamy pięć minut, trzeba się ruszyć.
Pobiegli do wyjścia ze świątyni.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pomińmy fakt, że nie wiem czemu to robię, że przy pocałunku prawie napisałam "Percy" i "Nico" i wymyśliłam to na rachunkowości. Tag, czyli już chyba każdy wie, że tzw. "padawańska elita" będzie miała kaca a przynajmniej jej część ze słabszymi głowami, pozostaje pytanie kto ile wypije? xD I możecie sobie grozić, a już i tak wiem co chcę. Nanana, jedyna osoba, która umie mnie przekonać do zmiany zdania ma mnie w głębokim poważaniu, jeżeli wiecie o kogo chodzi to skargi kierujcie tam. Jestem wredna ^.^ Soł, soł, soł... NIE BĘDZIE Z TEGO DZIECI! Żadnych dzieci, nie po dzisiejszym zbiorowym "koncercie", którego doświadczyłam w autobusie X.X A poza tym mam pomysł na one - shota do pewnego kawałka, ale prawdopodobnie nie byłoby tylko SW, ponieważ niektóre fragmenty wpasowują mi się w Herosów, ale mogę spróbować, co wy na to? Pisać w komentarzach czy chcecie czy nie. Dobra, kończę. Do napisania.
~Lucy/Des (>^.^<)

17 komentarzy:

  1. Pierwsza! Pierwsza!
    WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO SOKA!
    Że wut? Dlaczego nie Lux? A może on chcą ją pocałować właśnie na padawańskiej elicie...chwila ady to jest padawańska! Eee...tam. Padawańska z klejem Bonteri elita ^^
    Odbija mi!
    Rozdział genialny! Annie ma racje. Soka nie może być jego dużym Smarkusiem...ale nie! Ona mu coś odpowiedziała!
    To jest boskie, genialne...ZATKAŁO MNIE! Jak zwykle.
    Chciałam Cię przeprosić za to, że nie komentowałam, ale mam wytłumaczenie. TEŻ MNIE ZATYKAŁO! Ja Ci nie dorównam. "Oczywiście, że jej nie dorównasz Idiotko! Nikomu nie dorównasz!" moje sumienie mnie dobija!
    Ja kończę bo sphagetti mnie pożre żywcem, a nie na odwrót
    NMBZT!<3
    Ps. Opis pocałunku jest THE BEST!:**

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja druga, pfff...Ja takze zycze najlepszejsiego dla Soki XD.
    Rozdział jest Ś W I E T N Y !!!!!!!!!! I niech mi ktoś to podważy, to dobrze nie będzie!!
    Ja chce na imprezeee!!! Fragmnent o pocalunku moglabym czytac w nieskonczonosć!! Boże!!! Jakie to zarąbistee!!! <333. I wara łapać mi doła, że tego nikt nie czyta!
    To jak moge wbijac na party??
    Nie no żarcik, napierw...cholerny spr z histrii 0o...Normalnie kocham ten przedmiot tak, ze chce mi sie rzygac...Dobra spokój!
    Ja koncze, geniuszu! I MAM WIELKA NADZIEJE ZE IMPREZA BD OSTRA!! XDD!!!
    Niech Moc Będzie z Tobą!!!! (ale bez łapania doła)
    Ps podpisuję się pod ps Kiwi!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łapać doła, że nikt nie czyta? Nie spoko, mam wiele innych powodów do załamania =) A co do Luksa: People, keep calm, jego jeszcze nie ma tag? Jeszcze nie zrzuciłam Steeli z klifu więc proszę o spokój. Wiem, że jestem sadystką, ale nie naślę na Ahsokę dwóch facetów na raz... Chyba, że zmienię zdanie. Thanks.

      Usuń
    2. Zrzuć ją z tego klifu jak najszybciej. Chce to widzieć! xD

      Usuń
    3. Rozwalasz mnie Des XD. Ja tez czekam na wypadek XDD

      Usuń
  3. Ahaaa, no włacha Lux też mógłby wpaść *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ookkk, to sobie tu pospamuję.
    Więc tak; rozdział jest zajebisty, a Chasesoka jest fu, Ahsoka ma być forever alone forever! *tup* Będzie wiecznym małym Smarkusiem i TUP, nie ma kochania, pffff. :c Anakin, zajeb go, please. :< Ogólnie świetny, ale gdzie kurwa prezent od Anakina?! Zaraz się na Ciebie fochnę, PFFFFFFFFFFff. FOCH
    Forever nie odzywam się z przytupem itp itd
    Igrzyska były zajebiste. <33 A Peeta i Katniss często się kissali i prasują do siebie *,* A jej suknia ślubna się sfajczyła i miała skrzydła jak u kosogłosa :33 Ale jej stylitę zabili :c I Megs też nie żyje :<. Ale *pociąga nosem* :'( było zajebiste. <33 Ubranka im się palili i naprawdę się kissali *,* Oni będą mieli dziecko, foch! Czekam na kolejny, bo paplam bez sensu. NMBZT <3

    OdpowiedzUsuń
  5. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAWWWWWWWWWWWWW YYYYYYYYYYYYYYYEEEEEEEEEEEEEEEEEAAAAAAAAAAAAAAAAAAAWWWWWWWWWWWWW
    Wreszcie Ahsoka i Chase!!!!!!!!!!!!!!!!!! Chyba się zabiję ze szczęścia! Albo nie, wtedy nie zobaczę kolejnego rozdziału... Pisz szybciej, bo się nie mogę doczekać! I jeszcze jedno: więcej Chase'a i Ahsoki!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierny fan? Nie ma Chase'a! Ma być LUX!! LUX, LUX, LUX...LUKSOKA FOREVER! =D

      Usuń
    2. LUXSOKA NEVER. Już wolę tę Chasesokę, tylko nie ta zjebana luxsoka -_-

      Usuń
    3. Nieważne co jest lepsze, ważne żeby następny rozdział był szybko :D

      Usuń
    4. Hahaha...ej sorka bo mnie rozpijają, ale ja oddałam duszę Percico i inne paringi wypadły mi z głowy ale Chase i Lux....eee nie wiem co, ale Anakin oboje wykastruje bo Ahsoka to jego mała dziewczynka i co z tego, że sam...no wiadomo co xD Nir wiem jaki to ma sens, kocham Was <3
      ~Lucy/Des

      Usuń
    5. Mnie tam równo Chase czy Lux...Ale chybaa...kurczę dobraa Chase lepszy. XD

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    7. Wika. Ty się nie czepiaj :P ;*
      Sama stworzyłaś takiego ciotę jak Karlesh. Już od Karlesha Chase jest o wiele lepszy! Więc od teraz mówię, że Lux i Chase to mi lotto, ale Karlesha to ja sama chętnie wykastruję!
      Nie lubię go! Karlesh Be! Lux i Chase lepszy! ^-^

      Usuń
    8. Hej, ludzie, spokój!! O co się tu kłócić? Lux, Chase, Karlesh, Rex czy Anakin, wszystko, byle nie Obi - Wan! Zrozumiano?! Ostatnio jestem nawet za półgejowskim trójkącikiem, wszystko byle nie pedofilia (i nie mówię tu o przypadku kiedy ktoś zmartwychwstał po 40 latach w wieku, w jakim się umarło). Dlatego proszę was, uspokójcie się, każdy niech ma, co woli, Chase to przecież moja wymyślona postać jakich już wiele widziałam w fanfikach (po angielsku ale jednak xD) i nie ma o co się tu kłócić, będzie jak ja sobie wymyśliłam i tyle ^^ No to koniec wywodu.

      Usuń
  6. Chasoka forever!

    OdpowiedzUsuń